Rozdział 77

Krzyczę, patrząc do tyłu, w górę, w ciemne niebo i widzę Christiana stojącego tam, dyszącego, z deszczem spływającym przez jego włosy i po twarzy.

Odbiera mi dech, gdy rozpoznaję, kto to jest – kto prowadził niebieski samochód – ale nie mam szansy nic powiedzieć, bo Christian chwyta mnie, wyciąga ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie