Rozdział 97

Christian czeka na mnie przed samochodem, kiedy zbieram się w sobie i otwieram drzwi, wysiadając. Skrzywiam się trochę, gdy prostuję się, niepewna, czy sztywność, którą czuję, jest wynikiem spania w samochodzie przez godziny, czy bardzo dosłownego pobicia, którego doświadczyłam.

Tak czy inaczej, gdy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie