Rozdział 102

Jest ubrany w czarną koszulę i czarne spodnie, patrząc na mnie i Imogen.

Wymieniłam z Imogen nerwowe spojrzenie i zwróciłam wzrok na niego.

O kurczę.

Natychmiast przypomniał mi się koszmar z tego poranka. Pistolet w jego ręku i sposób, w jaki prawie mnie zabił.

No dobrze, właściwie to mnie zabił...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie