Rozdział 121

Boże, ona nas zobaczyła.

Mimi nas zobaczyła.

Wciąż tam stoi, patrząc na nią z marszczonymi brwiami.

Spojrzałem na Adriana.

On patrzy na nią.

"Mimi, chodź," usłyszałem jakieś głosy z dolnego piętra, co sprawiło, że spojrzałem na Mimi.

Wciąż na nas patrzy.

Serce mi waliło, gdy wpatrywałem się w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie