Rozdział 127

GODZINĘ PÓŹNIEJ

BIURO ADRIANA......

Adrian wszedł do swojego biura, włączył światła i podszedł do swojego fotela.

Usiadł na nim, położył telefon na stole, opierając się na krześle i wzdychając.

Jego telefon zabrzęczał.

Spojrzał na telefon.

Znowu zabrzęczał.

Sięgnął po niego i podniósł.

Zobac...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie