Rozdział 78

"Czekaj, ten bogaty Don? Jak on się nazywa, Morelli, prawda?" zapytała druga.

"Tak, chyba tak." Trzecia odpowiedziała w myślach.

Prychnęłam z niedowierzaniem, rozpinając ponownie swoją torebkę.

"Powinnaś się pospieszyć, Deborah, zanim madame się wkurzy. Wiesz, jaka ona jest. Masz pięć minut." Trz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie