Rozdział 648 Puść moją siostrę

Ophelia uśmiechnęła się złośliwie, "Jesteś niezłym sceptykiem, co? Nie ufasz mi? Dobrze, mój wspólnik to Isolde." Słysząc imię Isolde, wiedział, że nie blefuje. Jednak nie chciał się mieszać z Ophelią. Żywił głęboką urazę do Sekty Kwiatu Księżyca za to, że tak długo trzymali go z dala od matki, unie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie