Rozdział 200

„Oczywiście, że nie!” Katarzyna uparcie odmawiała przyznania się.

Filip nagle pochylił głowę i delikatnie rozchylił jej uparte wargi swoimi.

Katarzyna zesztywniała na niespodziewany pocałunek.

Gładki język Filipa eksplorował jej usta, dominując i kradnąc jej oddech.

Pozbawiona tlenu, racjonalnoś...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie