Rozdział 117

Nie cierpię chodzić na imprezy towarzyskie.

Jestem beznadziejna w rozmowach z nowymi ludźmi i zawsze plączę się w słowach, gdy jestem wśród osób, których dobrze nie znam.

W zatłoczonych klubach czy ciemnych barach to nie jest wielki problem, ale na szkolnym spotkaniu to mnie zabija. Naprawdę myślała...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie