Rozdział 121

Życie jest teraz tak dobre, że czuję się, jakbym oszukiwała w jakiś sposób.

Śpię w tym samym łóżku co Kent od trzech dni, czy to w jego pokoju, czy w moim, nie obchodzi mnie to, po prostu mam go. Koniec z łóżkiem w akademiku i bezsennym przewracaniem się, bo zapomniałam zadzwonić, tylko on i ja.

Dzi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie