Rozdział 35

Bycie samemu z Kentem w domu to coś, czego nie lubię. Atmosfera w mieszkaniu staje się niezwykle cicha. Odkąd Mark i Kyle wyjechali wczoraj, głównie siedzieliśmy w swoich pokojach.

Nie mogłam pojąć, dlaczego tak trudno nam się dogadać. W pewnym stopniu zgadzaliśmy się, że spróbujemy, ale podejrzewał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie