Rozdział 51

"Julianna, na schodach czeka na ciebie kolejny wazon!" Dźwięk sprawia, że jęczę, odsuwając się od biurka w mojej sypialni.

Cały tydzień Chase wysyłał mi kwiaty; nie wiem, czy próbuje przeprosić, czy co, ale teraz nie mogę się nim zająć, bo praca nigdy się nie kończy, a na dodatek muszę załatwić szko...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie