Rozdział 227: Penny

Gdy tylko drzwi zamykają się za mną, czuję, jak moje serce zaciska się w piersi.

Ostatni raz, gdy tu stałem, właśnie przeżyłem zasadzkę w barze. A teraz—znowu. Inne miejsce, inna noc, ta sama cholernie banda.

Nie powinienem tu być.

To nie jest mój dom. To nie są ramiona Ashera. To nie jest bezpie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie