Rozdział 250: Penny

Max szturcha mnie łokciem, gdy mijamy automaty z przekąskami, a dźwięk uczniów odbija się od kafelkowych podłóg. Jego ramię wciąż jest luźno przewieszone przez moje ramiona, jakby tam należało.

„Dobra,” mówi. „Bądź szczera. Kiedykolwiek myślałaś o tym, żeby po prostu... zniknąć w górach i stać się ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie