Rozdział 253: Asher

Siedzimy tam w ciszy.

Jej palce kreślą leniwe kręgi na moich żebrach, lekkie jak piórko, jakby rysowała mapę, którą tylko ona potrafi odczytać. Moja dłoń spoczywa na jej biodrze, zagłębienie jej talii idealnie pasuje do mojej dłoni, jakby było wyrzeźbione specjalnie dla mnie. Ręcznik wciąż jest luź...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie