Wygasają światła

Joseph

Jackson wpadł przez drzwi, krwawiąc z klatki piersiowej. Jay zerwał się na nogi, chwiejnie, i upadł przed nim. „Jackson? Gdzie on jest? Wszystko w porządku? Bracie, spójrz na mnie.” Błagał, czując winę, że jego brat leży tam krwawiąc. „On nadchodzi.” powiedział Jackson, plując krwią podcza...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie