Rozdział 297 Niewygodne zjazdy

Perspektywa Emmy

Rachel stanowczo potrząsnęła głową. "Jeśli to nie jest Blake Carter, to widzę duchy. Są identyczni!"

Bez wahania zwróciła się bezpośrednio do niego. "Blake, używasz fałszywego nazwiska celowo?"

Wyraz twarzy Parkera pozostał uprzejmie zmieszany. "Proszę pani, nazywam się Parker Cl...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie