Rozdział 310 Wreszcie przyznaj

Perspektywa Emmy

Pisk metalu o metal wypełnił powietrze, gdy drugi samochód zahaczył o nasz. Chwyciłam za klamkę drzwi, serce biło jak szalone, ale umysł był dziwnie spokojny.

"To Aiden?" zapytałam, głosem bardziej pewnym niż się spodziewałam. "Czy on ich na ciebie nasłał?"

Szczęka Parkera zacisn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie