Rozdział 137: Ta sama przysięga przeznaczenia.

(Taylor's POV)

Byłem całkowicie zaskoczony, gdy Killian wziął mnie w swoje ramiona. Jak on to zrobił?

"Jak tu jesteś?" zapytałem go. "Przechodziłeś obok?" dopytywałem, choć nie byłem przekonany. Moje oczy zdradzały całe zamieszanie, które czułem.

Myślałem, że skończę martwy w rękach Dylana, wydaw...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie