Rozdział 291: Nieudana moc.

(Punkt widzenia Taylora)

Podróż była cicha, każdy z nas pogrążony w swoich myślach. Nie pomagało to, że chwilę wcześniej mieliśmy niezręczną rozmowę. Na szczęście cisza nie była aż tak niezręczna.

Może to było dlatego, że byliśmy głęboko zamyśleni, albo po prostu była to niewypowiedziana zgoda mię...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie