Rozdział 316: Uwodzenie Killiana z powrotem.

(Taylor’s POV)

Leżałam tam, łapiąc oddech, na mojej twarzy malował się uśmiech, który mówił wszystko o moim zadowoleniu.

Killian leżał obok mnie, stopniowo zaczął delikatnie głaskać moje boki w górę i w dół. Jego ręce, choć łagodne i miękkie, zaczęły mnie ponownie pobudzać.

Moje krocze ponownie z...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie