Rozdział 329: Późna nocna psotność 2.

(Theresa’s POV)

Cisza nad jeziorem powinna być spokojna, ale spokój zniknął w chwili, gdy Brian wyszedł z cienia.

Skrzyżowałam ramiona na piersi, patrząc na niego z gniewem. „Nie śledziłeś Killiana dla jego bezpieczeństwa.”

Uśmiech Briana rozciągnął się powoli, zuchwale i ostro, ten rodzaj uśmiec...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie