Rozdział 156

Zegar na ścianie wybił dziewiątą rano. Na stole w ich pokoju stały talerze z resztkami śniadania Ayli i Rhobarta. Na zewnątrz szalała silna zamieć. Kerra spała spokojnie przed kominkiem.

Ayla leżała na łóżku, patrząc na tańczące w kominku czerwone i pomarańczowe płomienie, z głową opartą na nagiej ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie