Rozdział 196

Kilka koni zarżało.

Kerra warknęła, jej sierść stanęła dęba, sprawiając, że wydawała się jeszcze większa.

Nawet Orkowie przerwali atak, by spojrzeć za siebie.

W polu widzenia pojawił się koń stworzony z ciemnej magii, a magia Miltona zadrżała. Na nim siedział Mroczny Mistrz. Dwóch Poszukiwaczy podąż...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie