Rozdział 44

Miał rację, ale ona nie chciała odejść bez Spirita ani Nixxa. Może była uparta, ale musiała spróbować jeszcze raz.

– Spirit! – zawołała najgłośniej, jak potrafiła. Kilka chwil później usłyszała rżenie dobiegające zza jej pleców. Ayla obróciła się i tam był!

Spirit biegł w jej stronę. Łzy napłynęły...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie