Rozdział 104

Lyra

Bolało, bo wiedziałam, że mówiła to szczerze. Bo to nie była tylko wina na jej twarzy — to był żal. Nie była tylko smutna, że została przyłapana. Opłakiwała mnie. Opłakiwała nas. Opłakiwała wersję siebie, którą kochałam, zanim stała się kimś, kogo nie mogłam rozpoznać.

Ale nie mogłam pozwol...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie