Rozdział 173

Lyra

Dobra, posłuchaj, wiem, że to zabrzmi szalenie – i przysięgam, że nie przesadzam – ale w chwili, gdy ten ostatni starszy wyszedł i drzwi trzasnęły? Poczułam to.

Nie w subtelny sposób, jakby to był tylko napięty moment. Nie. Poczułam to w klatce piersiowej. W gardle. W mojej, kurwa, cipce.

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie