Rozdział 177

Lyra

"Więc... duszenie?" powiedziałam, udając zamyślenie, ale naprawdę obserwując pulsującą żyłę na jego szyi.

Tak mocno zacisnął szczękę, że przysięgam, usłyszałam zgrzyt jego zębów.

"Dam radę," dodałam, teraz niższym, bardziej grzesznym głosem. "Wiesz, że dam."

Jego kostki zbielały na kier...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie