Rozdział 195

Lyra

"A potem chcę, żebyś mnie pochylił nad czymś solidnym," kontynuowałam. "Stół. Ściana. Podłoga. Nie obchodzi mnie to. Chcę po prostu poczuć twój węzeł. Chcę być rozciągnięta i wypełniona twoim nasieniem, aż będzie ze mnie kapało i będę się trzęsła z rozkoszy."

Pocałowałam klamrę.

Dmuchałam...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie