Rozdział 321

Lyra

Myślicie, że umarłam, ludzie? No, proszę was. Serio? To ja. Lyra. Jestem tutaj. Żyję, oddycham, i tak, wciąż mówię za dużo, bo bym zwariowała, gdybym milczała choćby przez minutę.

Damon mówi, że mogłabym zagadać sam Księżyc i pewnie ma rację, ale co tam. Teraz porozmawiajmy. Znacie ten film...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie