Rozdział 47

~Lyra~

Nie mogłam nawet mówić prosto.

Byłam zbyt podniecona.

Zbyt poza sobą.

Moje nogi się trzęsły. Moje sutki pulsowały. Moja cipka zaciskała się wokół niczego, jakby chciała być wypełniona czymkolwiek. Jego palcami. Jego kutasem. Jego pieprzoną mową.

Nie powiedział ani słowa.

Po prostu patrzył na ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie