Rozdział 6

~Lyra~

Nawet nie dotarłam do łóżka.

Ledwo zamknęłam drzwi.

Potknęłam się w moim pokoju, jakby nogi nie należały do mnie, jakbym nie była już człowiekiem, tylko jakimś chorym, mokrym stworzeniem opętanym jego zapachem. Damona. Alfy. Jego potu. Jego skóry. Jego kutasa.

Cholera.

Moje plecy ud...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie