Rozdział 75

Lyra

"Już nigdy, i mam na myśli nigdy, nie pozwolę ci iść na żadną cholerną imprezę. Słyszysz mnie?! Nie obchodzi mnie, czy to urodziny, wesele, ujawnienie płci czy sam Jezus Chrystus organizuje to w ogrodzie twojej matki. Koniec. Masz szlaban. Idź. Do. Swojego. Pokoju. Teraz."

Tasha stała tam, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie