Rozdział 112 - Nadrabianie zaległości

Punkt widzenia Fredy

Minęły dni od mojego epickiego niepowodzenia w kawiarni. Żyliśmy całkiem dobrze, ale to nie powstrzymało mnie od martwienia się o nasze dobro. Moja matka ciągle powtarzała, że ma wszystko pod kontrolą. Nie to, że jej nie wierzyłam, po prostu potrzebowałam więcej zapewnień.

Dziś...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie