115. Zwierzanie

Christie's POV

Wszystko, co działo się w zamku, doprowadzało mnie do szału. Bałam się, nie, wszyscy się baliśmy. Verestina teraz mieszkała w zamku i poruszała się, jakby była jego właścicielką, przydzieliła sobie Lady Agathę jako swoją służącą, i byłam tak wdzięczna, że nie wybrała mnie, bo chyba b...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie