59: Niezręczna kolacja

POV Fredy

Damien trzymał mnie za rękę, co mnie zaskoczyło. "Kogo mamy zobaczyć?"

Nawet Elara, którą uważał za ważną, przyszła do mojego pokoju. Teraz pozwalał mi wyjść, żeby kogoś zobaczyć. I był taki dotykowy.

Ostatni raz, kiedy chodziłam po korytarzach pałacu, to wtedy, kiedy przyjechałam z ojc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie