282

Pierś Val wciąż była ściśnięta po konfrontacji wewnątrz rezydencji, a smak goryczy trzymał się jej języka. Kiedy dotarła do schodów frontowych, była wyczerpana. Oparła się na chwilę o samochód, łapiąc oddech, po czym wsunęła się na tylne siedzenie.

„Oliwia,” powiedziała cicho, jej głos był stabilny...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie