Rozdział 104

POV Arii

Ostatnie dni były duszące.

Chodziłam po posiadłości jak zwierzę w klatce, nie mogąc się uspokoić, nie mogąc skupić się na niczym innym poza ciężarem rozczarowania Antonio. Za każdym razem, gdy zamykałam oczy, widziałam jego twarz na bankiecie - ostrożne wycofanie zaufania, ochronne bariery ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie