Rozdział 108

Perspektywa Aria

Nigdy bym nie pomyślała, że Damian mógłby mną manipulować, jeśli chodzi o leczenie Jessiki. Sama myśl wydawała się niemożliwa, nie do pomyślenia. A jednak, gdy siedziałam w sterylnej poczekalni szpitala, słowa pielęgniarki dźwięczały w mojej głowie jak dzwon śmierci.

Był zgodny dawc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie