Rozdział 299: Awaryjne Część 2

Aurora’s P.O.V

Wszedł, spokojny w sposób, w jaki tylko Caleb potrafił być. Rozejrzał się, a potem spojrzał na mnie. „To dobrze.”

Patrzyłam na niego, nie rozumiejąc. „Co masz na myśli, mówiąc, że to dobrze?”

„Jeśli go tu nie ma, to znaczy, że ktoś przyszedł po niego,” powiedział Caleb łagodnie. „K...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie