Rozdział 57: Gdzie ona jest?

Punkt widzenia Caleba

Zanim Shane zdążył przetrawić to, co powiedziała, już byłem w ruchu. Caroline, Jade, a nawet mój ojciec byli tuż za mną, wszyscy pędziliśmy korytarzem jak burza. Puls dudnił mi w uszach, gdy dotarliśmy do drzwi piwnicy. Moje ręce nerwowo szukały klucza, ale mój ojciec był szyb...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie