Rozdział 129

Zaśmiałam się cicho. „Och, Justin. Zawsze wiesz, jak poprawić mi nastrój.”

Ale nawet z triumfem w rękach, nawet z zemstą wyrytą w kościach imperium De Nero, wciąż czułam pusty ból w piersi.

Bo Luca jeszcze nie otworzył oczu.

Bo jego wspomnienia były wciąż zamknięte za murem ciemności.

Bo mężczyz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie