Rozdział 156

POV MIA

Przysięgam, że wszechświat się ze mnie śmiał. Najpierw Lucas i Andria uznali za zabawne zamknąć mnie w tym pokoju zabaw z nim, a teraz minęły godziny, a my wciąż tkwiliśmy tu jak dzieci na kozie.

Michael próbował wszystkiego, żeby otworzyć ten głupi zamek. Szarpał, ciągnął, nawet grozi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie