Rozdział 47: Mój seksowny demon

Rayline.

Powoli otworzyłam oczy na oślepiające światło słońca wpadające przez okno i przewróciłam się na bok, leżąc. Oddychałam i rozejrzałam się po pokoju, tylko po to, by zobaczyć, że jest pusty. Usiadłam, trzymając prześcieradło na piersi, i spojrzałam na materac. Zauważyłam ślady pazurów i zadr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie