Rozdział 48: Hickeys

Rayline.

Gdy poczułam jego ręce poruszające się pod moim ciałem, usłyszałam wibracje telefonu komórkowego i niechętnie odsunęłam się z jękiem, co wywołało u niego chichot. Wstałam z łóżka i podeszłam do torby, żeby zobaczyć imię mojej mamy, i natychmiast spanikowałam, modląc się, żeby Darren wysłał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie