Rozdział 77: Terror koszmarów

Rayline.

Sny...

*Pogoda wydawała się dość ponura, gdy zarzuciłam torbę na ramię i zaczęłam iść. Patrzyłam na szare chmury unoszące się nad moją głową, a dźwięk grzmotu powoli niósł się w oddali. Przeszłam tę drogę setki razy, zmierzając w kierunku domu. Obserwowałam ziemię, gdy małe krople deszc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie