Rozdział 84: Ogień piekielny

Rayline.

Było cicho. Nic, tylko kompletna cisza.

Silas stopniowo zwrócił swoje spojrzenie na Cole'a. W jego oczach tlił się gniew. "Niestety, Cole, nie mogę już w pełni zaakceptować twojej oferty," zaczął, a wszyscy zwrócili na niego uwagę. "Bo jesteś mi winien przysługę." Wszyscy byliśmy zdezorie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie