ROZDZIAŁ 150: RZUCIŁEM

Dean Collins zdecydowanie robi to z klimatyzacją celowo.

Przechodzę przez drzwi jego biura, krzyżując ramiona, aby się ogrzać, i rzucam gniewne spojrzenie na brzęczące urządzenie nad jego głową.

Nie podnosi wzroku, gdy wchodzę, tylko wskazuje na ten sam skórzany fotel, na którym siedziałam ostat...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie