Rozdział 156 - Znajoma twarz

Amaia POV

Moje palce musnęły delikatne, złote zaproszenie na dzisiejszy wielki bal. Spodziewaliśmy się, że na coroczną ceremonię godową przybędzie ponad tysiąc wilków.

Niektórzy przyjadą aż z Północy, ze względu na rzadki Księżyc Żniw w tym roku.

Już wyobrażałam sobie wirujące suknie i skrojone ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie