Rozdział 49

„Co my tu, do cholery, robimy?” Jeffrey krzyknął głośno i wściekle, patrząc gniewnie na Kevina. Wskazał niegrzecznie na zajazd.

Kevin zmarszczył brwi. „Zawsze tu przychodzimy.” Był zupełnie zagubiony i zdezorientowany. Nie rozumiał, co tak zdenerwowało Jeffa.

„Na miłość boską!” krzyknął, „Po co ją...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie